• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 01 02 03 04

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • ADORACJI WZAJEMNEJ TOWARZYSTWO
    • BanShee
    • BMP
    • DonMario
    • Harley
    • InnaM
    • Kaktus
    • Kocie
    • Martynia
    • Sang-froid
    • Solei
    • Zmieniona
  • ZLOTE DZIECI GORSZEGO BLOGA
    • Komin
    • Nisza
    • Otwarta

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Najnowsze wpisy, strona 6

< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 48 49 >

Palec mnie świeżbi, to dowodzi, że jakiś...

 

Zęby Pańskie ciągle w komplecie się ostały, gdyż nadworny medyk orzekł, iż właściwie uzdrawiane nadadzą się jeszcze do częstych rozkoszy przy strawach przednich. Język jego zaś choćby Otella szalone uczucie do Desdemony, odmienił się nagle za sprawą obcowania potężnego ze słowem ludzi światłych, poetyzmem wypełnionych, aż po cielesności najmniejszy fragment. Myśli zmęczone i czyny leniwe, niczym wąż diabelski, pod kamień wpełzały. Zaś duszę ogarniać będzie myśli zacnych natłok, kiedy za mniej niż jeden obrót klepsydry okazja się nadarzy, aby w pobliskiej karczmie, wraz ze sługusami mu oddanymi, podziwiać upadłe niewiasty w pozach grzesznych.

 

 

22 lutego 2007   Komentarze (5)

Żarcie z mikrofali zabija szybciej niż...

 

 

Nie zrobiłem niczego głupiego we środę, nie zjadłem też przeterminowanych pączków we czwartek, zatem w spokoju mogę przygotować się na weekendowe szaleństwo z pracą licencjacką i walkę o uzyskanie 6 zaliczeń z przedmiotów tak banalnych, że aż mi się nie chcę na nie tracić choćby odrobiny uwagi (ironią losu byłoby, gdyby mnie wywalono po tym jak po raz pierwszy, w swej krótkiej historii studenta, zdałem wszystkie egzaminy bez konieczności poprawiania). Ogólne osłabienie organizmu pogłębia jakaś zmiana ropna na korzeniu, która boli jak widok Leppera z Giertychem, i która sprawia, że dopiero w poniedziałek antybiotyk pozwoli na to, by można było wyrwać zęba (się nie zdziwcie jak "zacne mieć ploblemy z pisownią"). Jako, że gehenna trwa już prawie 2 tygodnie swoje menu musiałem ograniczyć do tego czego nie trzeba gryźć, siekać i przeżuwać więc powoli źle mi robi widok kubusi, gorących kubków, nudli knorra, czy gołąbków z marketu w ohydnym sosie pomidorowym, zaś gdyby nie czekoladowe mleko w tubie to pewnie już dawno padłbym z wyczerpania, albo innej anemii. Ciężko mi strasznie. Muszę gdzieś wyjechać. Odpocząć.

 

 No jasne, że odpocząć. Zupy zjedz...

 

 

16 lutego 2007   Komentarze (15)

Nieznośna Lekkość Bytu

 

- Ma Pan dziewczynę ?
- Nie mam.
- A kiedy był Pan ostatnio w jakimś związku ?
- Tak na dobrą sprawę to nigdy.
- Czyli nie współżyje Pan ?
- Zdarza się. [...]

- Używa Pan narkotyków, środków halucynogennych, leków antydepresyjnych itp. ?
- Nie
- Pali Pan ?!
- Trochę.
- Tzn. ?
- Kilka paczek tygodniowo.
- No to pali pan. Alkohol ?
- Głównie w weekendy.
- W tygodniu też się zdarza ?
- Też.
- Uczy się Pan ? Pracuje ?
- Ucze się i odbywam praktyki.
- Jak Panu idzie ?
- Raczej słabo.
- Dlaczego ?
- Nie mam motywacji.
- Mieszka Pan z rodzicami ?
- Nie. Mieszkam sam.
- A jakie Pan ma z nimi relacje ?
- Z mamą bardzo dobre, ojca nie widziałem od 7 lat.
- A rodzeństwo. Dziadkowie. Jacyś bliscy krewni ?!
- Nie posiadam. Dziadkowie nie żyją. Z innymi członkami rodziny mam kontakt od święta.
- Ma pan jakieś zwierzątko ?
- Nie mam.
- Przyjaciele, koledzy ?
- Wąska grupa. 3 bliskich przyjaciół z którymi najczęściej się spotykam. Do tego paru znajomych na studiach i w pracy, ale nikt ważny.
- To co Pan robi w wolnych chwilach ?!
- Gównie siedzę przed komputerem. Czasem chodzę do kina, okazyjnie na koncerty. Sporo czytam.
- Z kim Pan wtedy wychodzi.
- Na koncerty to z wcześniej wymienionymi przyjaciółmi. Do kina sam chodzę.
- A przy komputerze to co Pan najczęściej robi.
- Przeszukuje internet. Przeglądam wiadomości, oglądam teledyski, słucham muzyki, czytam blogi, itp.
- Blogi ?! A pisze Pan swojego ?
- Nie.
- A nie myślał Pan o tym ?
- A to mi by miało w czymś pomóc ?
- To Pan powinien wiedzieć.
- W sumie mogę spróbować...

 

 

 

 

13 lutego 2007   Komentarze (19)

Unfortunately, I don't fuck loosers.

 

 


Piątkowa noc w jednym z popularnych klubów na Śląsku. K. wlał w siebie odpowiednią ilość rozweselaczy, co zaowocowało osiągnięciem idealnego balansu między polepszeniem samopoczucia i rozluźnieniem, a zdolnością do prowadzenia konwersacji i utrzymywania się na obu nogach. Krótki pobyt na parkiecie pozwolił na głęboką wymianę spojrzeń z zupełnie atrakcyjną przedstawicielką płci przeciwnej, która miała w sobie to coś, co kazało przypuszczać, iż nie należy do osób, które zasypują gruszki w popiele. Niedługo po tym jak dostrzegł "przedstawicielkę",  wraz z jej równie niczego sobie koleżanką, zajmującą miejsce przy stoliku postanowił wypróbować jeden z najstarszych sposobów rozpoczynania znajomości...


- Najmocniej Panie przepraszam. Mógłbym prosić o ogień ?

- Oczywiście. Dla Ciebie zawsze. - odparła zalotnie.

Nastąpiło znaczące (przynajmniej w odczuciu K.) przytrzymanie zapalniczki nad spragnionym ciepła tytoniem. Wdech. Wydech. Wdech. Wydech.

- Ależ miło się zrobiło. Dzięki.

- Miło to się dopiero może zrobić.

Wymiana uprzejmości nabiera rumieńców. Odpowiedź zupełnie atrakcyjnej tyleż skierowana do mnie co do koleżanki. Niewinna gra słów, czy jednak coś więcej ?! Warto pójść za ciosem pomyślał. W sukurs przychodzi papieroch. Czas potrzebny na zaciągniecie się  i wypuszczenie dymu z płuc wystarcza na wymyślenie zupełnie zgrabnej riposty.

- Nie chciałbym nadużywać Twojej gościnności.

"Przedstawicielka" również potrzebuje chwili na zastanowienie. Wdech. Wydech. Wdech. Wydech. Bardzo ładnie się uśmiecha.

- A kto powiedział, że jedziemy do mnie ?!


Nastała chwila ciszy i zażenowania, która nie pozostawia wątpliwości z jakiego typu dziewczyną mamy do czynienia, no ale K. (przynajmniej tej nocy) również aspirował do tego by reprezentować "ten typ faceta". Napięcie rośnie. Za mało papierosa na jakieś bardziej filozoficzne analizowanie sytuacji. Wóz albo przewóz myśli sobie

- Do mnie może być trochę daleko.

Zupełnie atrakcyjna przedstawicielka zdaje się mieć gotową odpowiedź na każdą okazję.

- Lubimy długie podróże..

K. ponosi młodzieńcza fantazja. A może za dużo niskobudżetowych filmów z sieci ?! Jak szaleć to szaleć myśli sobie. Może gdyby dał sobie nieco więcej czasu wypalił by coś lepszego...

- Więc koleżankę też ze sobą weźmiemy ?!

Atmosfera nieco siada. Zupełnie atrakcyjna daje jednak szansę rehabilitacji. Nieco chłodno, ale z wyraźnym zainteresowaniem pyta

- Zależy co masz w planach ?

 

 

 

Z perspektywy czasu to naprawdę wydaje się być prosta sprawa. Wielka szkoda, że muszę o tym jednak pisać w czasie przeszłym. Jak ktoś zgadnie co się mogło stać to znaczy, że aż tak nieprzewidywalny nie jestem. Kumple powiedzieli, że kiedyś będe się z tego śmiał. Nie  wątpię.

 

 

 


03 lutego 2007   Komentarze (7)

Założę się, że po waszym mieście nie...

 

"Lubisz sobię czasem coś zamoczyć ?!  - Tanio, pewnie i profesjonalnie. Nawet najbardziej nietypowe zamówienia realizuje nowo otwarty... sklep wędkarski przy placu Powstańców Śląskich."

 

 

29 stycznia 2007   Komentarze (1)
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 48 49 >
Kontestator | Blogi