• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum luty 2006

< 1 2 >

Opowieści z Krypty

 

Granice między Zabrzem a Bytomiem wyznacza las. Las jest ciemny, straszny i ogólnie nieprzyjemny, ale podrażniona męska duma przyjęła zakład, iż przejdę przez niego zupełnie sam, w środku nocy, bez jakiegokolwiek źródła oświetlenia. Aby napięcie było odpowiednio duże koledzy przypomnieli doskonale znane fakty, które nie mogą pozostać obojętne dla wyobraźni. Mniej więcej w połowie ok. 4 kilometrowej drogi znajdują się stare i zniszczone poniemieckie bunkry. Pomijając mniej lub bardziej prawdziwe ludowe legendy z okresu II WŚ, owe miejsce zyskało sobie także złą sławę na skutek wielokrotnych przypadków gwałtów na kobietach, nierzadko połączone z brutalnymi morderstwami, a jakby dla dopełnienia atmosfery grozy, pseudo sataniści uznali okolicę za całkiem dobry grunt pod odprawianie czarnych mszy. To co dawało pewne pozory bezpieczeństwa i spokoju to przenikliwy mróz i pora tak późna, iż z pewnością odstraszająca kogokolwiek przed zapuszczaniem się w głąb puszczy, tuż przed północą. Jak się miało później okazać, nie do końca...

 

25 lutego 2006   Komentarze (8)

All our pain. ...

All our pain. How did you think we'd get by without you? You're so vain. I bet you think this song is about you. Don't you ? Don't you ? Don't you ? Don't you ? Don't you ?! DON'T YOU ?! DON'T YOU ?! DON'T YOU ?! DON'T YOU ?! DON'T YOU ?!

 

 

O czym by tu ?! Na pewno nie o pączkach. W ogóle nie o jedzeniu. O alkoholu mniej lub bardziej bezpośrednio były 4 ostatnie noty, więc 5 mogła by conieco trącić patologią (albo chociaż taka szybka i bardzo śmieszna zagadka : Czym różni się pijak od alkoholika ?! odpowiedź w następnym wpisie, mając na uwadze pokłady weny powinno być przed Prima Aprilis). O kasie to tak plebejsko. Zaś o dupach będzie za tydzień.  Albo troszkę później, ale na pewno będzie, bo w końcu wiosna idzie (wbrew pozorom !) i mi się libido uaktywnia, no i w ogóle odczuwam głód emocjonalnego związku (poza tym m3 mi się zwalnia lada chwila, a przecież pranie i sprzątanie się samo nie zrobi, nie ? !). No to może o barze ? Dobra ! No wiec, rzuciłem tą robotą !

Doszedłem do wniosku, że tyleż w tym panowania nad atmosferą w lokalu i chwilowego splendoru, co służalczości i włazidupstwa ludziom zbyt wulgarnym i prymitywnym dla mojej wrażliwości i znikomej odporności na debilizm (że nawet nie wspomne o tych śmiesznych zarobkach). Żeby nie było ! Praca pozwala obyć się z ludźmi i nabrać luzu w miejscach publicznych, ale jeżeli teraz usłyszę, że ktoś to robi dłużej niż rok to zamiast nalewacza podziwiać za wytrzymałość, po prostu zrobi mi się go najnormalniej w Świecie żal. Inna sprawa, że jak mi się znowu zachcę zostać królem sobotnich wieczorów, to ponoć drzwi mam otwarte więc może jeszcze skorzystam. a tymczasem silniej zaangażuje się w wysyłanie rodaków za kanał la Manche, i poprawianie ostatnich 2 egzaminów w sesji. Więcej światła !!!

 

 

 

24 lutego 2006   Komentarze (16)

Człowieku, nie bądż takim materailistą......

 

 

4 Pilsnery w całkiem dobrym barze - 20 zł

 

4 kieliszki tequili w nieco gorszym barze - 30 zł

 

1 l Żubrówki w Żabce - 32 zł

 

To spojrzenie mamy, kiedy dostajesz się do mieszkania na czworakach - bezcenne.

 

 

Są rzeczy, których nie kupisz za pieniądze...

15 lutego 2006   Komentarze (14)
ulubione  

Burn burn... for us, for them, for you.

 

Z okazji Międzynarodowego Dnia Flaszki z Kumplami, chciałbym wszystkim życzyć znalezienia sobie jakiejś alternatywnej i równie do Was pasującej (jeżeli o mnie chodzi to z okazji swojej uroczystości dostałem już dzisiaj 3 Walentynki !) nazwy dla tej, jedynie słusznej i właściwej,  promowanej przez wszystkie media, uroczystości, która tak naprawdę jest na rękę tylko McDonoaldsom i Pizzom Hutom, które to placówki dzisiejszego wieczora będą robiły za romantyczne zakątki, dla pozbawionych finezji parek i zdesperowanych samotników, pragnących ukoić ból duszy Pepperoni na grubym cieście... Smacznego.

 

 

14 lutego 2006   Komentarze (10)

Posłuchaj, to do ciebie.

 

 

 

Nienawidzę kiedy to robisz. Pozbawiasz resztek entuzjazmu i chęci do życia. Więzisz w zamkniętych pomieszczeniach, i sprawiasz, że tak bardzo musze się z tobą liczyć. Byłaś jednym z najważniejszych powodów, dla których nie chciałem wracać do kraju, i ciągle pozostajesz najpoważniejszym, dla których, za jakiś czas, ten kraj niechybnie opuszczę. Mam dość tych twoich wszystkich zabiegów, by pod powłoką naturalności i oczyszczającej surowości ukryć oziębłość i chłód jakie biją ze wszystkiego co robisz. Gdybyś tylko wiedziała jaka jesteś ohydna... Tak naprawdę tylko, weekendowe tankowanie sprawia, że przy tobie funkcjonuje, ale jak wiadomo, po określonych ilościach alkoholu  wytrzymałbym nawet z Mandaryną na koncercie Ivana i Delfina, dlatego jeżeli to co pisałem notkę wcześniej jednak się sprawdzi to wiedz, że w lwiej części będziesz za to wszystko odpowiadać. Przysięgam, że jeśli nie dasz mi spokoju w ciągu najbliższego miesiąca, to stanie się coś, czego wszyscy później będziemy żałować. Koniec z robieniem ze mnie bałwana ! Nie chcę też, żebyśmy zostawali przyjaciółmi. Raz na zawsze wynoś się z mojego życia...

 

 

TY ZIMO, TY !!!

11 lutego 2006   Komentarze (10)
< 1 2 >
Kontestator | Blogi