The last day on earth !
Ktoś ma jeszcze wątpliwości, co do tego, że Marilyn Manson wielkim artstą jest ?! No to sobie ściągnijcie to co w tytule i zamilczcie na zawsze (koniecznie wersje "na żywo", bo ta z płytki to jest taka zwyczajna w sumie ) !!! No, ale o czym to ja miałem ? Acha !
Ładna kolorówka Marcysiu ? Pasi, pasi ? No ! Kontestator spełnia marzenia ! Ale mniejsza o poczucie dobrego smaku i zmysł estetyczny. Z plastyki nigdy nie byłem dobry. Co innego z muzyką ! O, tak ! To już inna para kaloszy ! Od zawsze kochałem śpiewać ! Nawet teraz śpiewam ! JA ŚPIEWAM ! Co z tego, że do komputera ?! W końcu każdy ma swoje dewiacje ! "YESTERDAY WAS A MILLION YEARS AGO !!! YEAH ! ...I'M SO EMPTY HERE WITHOUT YOU... I KNOW IT'S THE LAST DAY ON EARTH, WE WILL BE TOGETHER WHILE THIS PLANET DIES... .... WE NEVER SAY GOODBYE !!!". Muzyka to całe moje życie, chciałoby się powiedzieć ! No, może jeszcze sport (np. siatkówka kobiet, hyhy) i polityka. Właśnie ! Słyszeliście ten najnowszy dowcip polityczny ?!
Przychodzi Aleksandra Jakubowska do sklepu.
- Poprosze jakieś pieczywo... ...lub czasopisma !
Buhahahahahaha ! Niezłe, prawda ? No powiedzcie, że niezłe ! Nie, niezłe ? No, trudno. Mnie śmieszy. Ten za to spodoba się wszystkim :
Do domu uciech przychodzi facet w średnim wieku. Poprosil o dziewczyne, po czym spedzil z nią fantastyczną noc. Kiedy rano podchodzi do szefowej próbuje uregulowac należność.
- Ile sie należy? - pyta.
- A nic... - odpowiada przelożona - byl pan świetny!
Facet sie zdziwil:
- Jak to? Taka cudowna noc i nic nie place?
- Nic, nic ! Prosze, to dla pana - dodaje szefowa wreczajac gosciowi 200 zl.
Faceta zamurowalo. Nie dosc, ze pouzywal w najlepsze, to jeszcze dostal dwie stówy. Na drugi dzien pochwalil sie swoją przygodą koledze. Ten też chcial spróbowac. Podobnie jak poprzednik spedzil fantastyczną noc z piękną dziewczyną. Rano podchodzi do szefowej:
- Ile sie nalezy?
- A nic, nic, spokojnie... byl pan swietny.
Po czym wrecza facetowi 50 zl. Konsternacja...
- Super - mówi facet - nie dosc, ze bylo fajnie to jeszcze kasa za to, ale mam pytanie... - Dlaczego dostalem 50 zl, kiedy mój kolega, wczoraj, za to samo dostał 200 ?
- Wie pan, wczoraj szlo na satelite, a dzis tylko na kablówke.
Ha ! A nie mówiłem ?! Co prawda wstawianie dowcipów do notki jest skrajną formą blogowego konformizmu, ale z drugiej strony już w środe rozpocznie się dla mnie nowe życie studenta i na brak tematów na pewno nie będe narzekał, a to oznacza, że będe mógł pisać o czymś bardziej treściwym niż zmiana kolorków czy opowiadanie śmiesznych historyjek. Poznam nowe koleżanki i nowego kolege ! Będe znał super sofistikejted łords in inglisz i zaczne wyhaczać najlepsze polskie dziewczęta, podając się za zagranicznego turyste albo innego tam vipa. Taaa... Jeszcze tylko 3 dni ! Do tego czasu posiedze sobie przed blaszakiem, rozkoszując się ostatnimi chwilami prawdziwej wolności, o smaku "Komandosa" z wodą mineralną. Echh... Chaotycznie troche, ale pierdolić to ! Pa miśki !