Niewiele się zmieniło w otoczeniu starym....
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje JA ! Sto lat, sto lat... Ekchm... Tak właśnie ! Słuchajcie drogie dziatki maleńkie ! Czy to nie cudowne ? Wasz kochany, blogusiowy, przyjaciel obchodzi dzis kolejną rocznice swoich narodzin (teraz oklaski rozlegly sie nawet z najdalszej czesci sali !) ! Normalnie to mógłby coś napisać o przemijaniu, o przepływającym przez palce czasie, o poczuciu zmarnowaneo czasu o niedojrzałości i o tych wszystkich przemyśleniach, które budzą się w człowieku w takich chwilach. Po chwili zastanowienia doszedł jednak do wniosku, że te wszystkie przemyślenia są do siebie tak podobne, iż nie ma sensu zanudzać osób trzecich tym, co one same doskonale znają z własnego doświadczenia. Dlatego też, bez zbędnych ceregielii zakończy tą jakże, do bólu schematyczną, notę i pozwoli Wam życzyć sobie najlepszego i wogóle ! Cyber party na kontestatorskim blogusiu powinna dopełnić garść niewinnych dowcipów, wśród których każdy milusinski powinien znaleźć coś dla siebie.
Trzech
naukowców obserwuje pewien dom. W pewnym momencie do domu wchodza dwie osoby. Za pól godziny wychodza trzy.Biolog - Rozmnozyli sie!
Fizyk - Nie, to blad pomiaru.
Matematyk - Jak wejdzie jeszcze jedna osoba to dom bedzie pusty...
Żyd zamieszczal w gazecie nekrolog po zmarlej żonie i spytał o cene.
- Do pięciu wyrazów za darmo.
- Nooo... to niech bedzie: "Zmarla Zelda Goldman".
- Ma pan jeszcze 2 wyrazy.
- To niech bedzie: "Zmarla Zelda Goldman, sprzedam Opla".
Pózno w nocy do domu wraca syn. Bez mycia, zdejmowania ubran kladzie sie od razu spac.
Widzi to ojciec, jest zaniepokojony, wie ze teraz mlodziez bierze narkotyki, martwi sie i postanawia przeszukac synowi plecak. Znajduje mala torebke z bialym proszkiem, ale zanim porozmawia z synem postanawia sprawdzic czy to na pewno narkotyki. Idzie do lazienki, zamyka sie, wysypuje na lusterko kreske, wciaga .... i nic... zrobilo mu sie tylko przez chwile ciemno przed oczami ... postanawia wziac jeszcze raz... i znów nic.. tylko troche ciemno przed oczami.. mysli ze moze wzial za malo.. wysypuje reszte i wciaga.... zrobilo mu sie troche dluzej ciemno przed oczami.. ale znów nic.Wtem do drzwi puka zona....
-Kazik.. Co ty tam robisz ?!?!?
-yyyy.....gole sie....
- Od trzech dni ?!?!?!
Stara chalupa na koncu
świata, biedne malżenstwo, wychowujace spora gromadke dzieci. Pewnego wieczora chłop, pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywe. Oburzona małżonka podnosi lament:- Jasiek, czys ty zglupioł do reszty ? Dzieciska butów na zime ni maja, a ty se ciula stroisz ?!
Faceci s
I tym optymistycznym akcentem...