- What is significant is that I felt a touch...
Trop z dziewczyną nie był dobry. Nie wiem czy jakikolwiek byłby. Sam ciągle zachodzę w głowę, co tak naprawdę na mnie wpłynęło na wypadek, gdybym musiał z tego czegoś jeszcze kiedyś skorzystać. Wyliczenie co ważniejszych jest w gruncie rzeczy wykonalne ; poczynając od taniego piwa w Żlinskich lokalach, poprzez dobre towarzystwo, które w tych lokalach ze mną zasiadało tudzież miałem okazje poznać(zwłaszcza w lokalu XXL gdzie setka tequili jest po 20 koron, absolutnie zjawiskowe piwo po 25 zaś swojski „brudny” wystrój oraz dziwnie poubierani chłopcy i dziewczęta pozwalający wierzyć, że rock is not dead, dopełniają wizerunku lokalu w moim guście - polecam zwłaszcza miłośnikom konkretnej muzyki, którzy jakimś cudem się tam znajdą (tzn. mając na uwadze że najlżejsze granie tam to punk-rock, a tak naprawde to najczęściej zapuszczają Motorhead, RATM, Sepulture, Korna, SOAD czy inne, całkiem głośne i agresywne kapele, których nie potrafiłem jednoznacznie określić, to chyba tylko Tobie polecam Sang)), po kilka długich, zakrapianych i do bólu szczerych rozmów, które na różne rzeczy mi oczy otworzyły czy wreszcie kilka pomniejszych pierdół, związanych z leczeniem (nielicznych !) kompleksów które nie są warte odnotowywania, ale powzalały mi utrzymywać się w stanach wyższych. No i niby odpowiedź narzuca się sama jednak to było coś więcej. Może nie to samo co w nagłówku, ale jakby w tych rejonach. Sam nie wiem. To pewnie za mało, bym zalożył jakiś dochodowy odłam kościoła katolickiego, który stałby się konkurencją dla toruńskiego monopolisty, albo wydawał bestsellerowe poradniki dla zlęknionych i zagubionych, ale na ten moment powinno wystarczyć.
Garon, coffee!!!