• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum 16 września 2004

Jeżeli nie roześlesz linka do tej notki...

Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia spacerując po dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył, że jest on ranny w nogę. Zrobiło mu się go żal i postanowił się nim zaopiekować. Przez wiele dni nieustannie zmieniał opatrunki i czuwał nad jego zdrowiem. Pewnego dnia słoń wreszcie wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem odszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek zobaczę?!' pomyślał ratownik.

Kilka lat później ten sam misjonarz wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, ale jego uwagę zwrócił słoń, który patrzył na niego niemal dokładnie w ten sam sposób jak ten z dżungli.
"Czyżby to on ?" pomyślał "nie to niemożliwe, ale przecież
jest do tamtego taki podobny!
".
Po występie podszedł jednak do niego, spojrzał łagodnie w jego wielkie, spokojne oczy i pogłaskał lekko za uchem. Misjonarz czuł jak wielka radość rozpiera go od środka, ale wlaśnie wtedy słoń chwycił go trąbą za nogę i trzasnął kilka razy o podłogę zmieniając ciało misjonarza w krwawe ścierwo. Okazało się, że to nie był ten słoń...

16 września 2004   Komentarze (12)
Kontestator | Blogi