• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum 22 czerwca 2003

Pali się moja panno !

Ta niedziela nie różniła się zbytnio od wcześniejszych. "Wszystkie niedziele są takie same" - K. pomyślał głośno i przeciągnął z wyraźnym grymasem niezadowolenia na twarzy. Powoli wstał, mając w pamięci wypity alkohol i spustoszenie jakie ten ciągle jeszcze siał w jego żołądku i jego szarych komórkach. Widok w lustrze też nie był niczym nadzwyczajnym. "Typowa pijacka morda" - pomyślał, nakładając pianke, by chwile później pewnymi i zdecydowanymi ruchami brzytwy (tak naprawde to jednorazówką BICa) pozbyć się powstałego zarostu. Jeszcze tylko kilka chlapnięć wodą kolońską, chwilka posyczenia i już można było zabrać się do mycia zębów ! Wcześniej jednak K. miał swoje chwile szcześćia i triumfu powodowane brakiem zacięć na jego idealnie, tego dnia, gładkiej skórze. Po zakończeniu porannej toalety K. wrócił do konteplowania niedzieli. Można by nawet pomyśleć, że ta dzisiejsza była troszke gorsza niż inne. Jego nienajlepszy stan fizyczny potęgowały jeszcze stany depresyjne, które ostatnimi dniami jakby się nasiliły. Słonko gdzieś zaszło za chmurke a temperatura nie przekraczała 20 stopnii Celcjusza. Było troche przed 12, gdy K. przez nawpół zaciągnięte żaluzje spoglądał w tusze spieszące na zbliżającą się msze. "Głupie psity" - jego wrodzony zmysł krytykanctwa nie pozwolił mu na obojętność wobec tego co ukazywał się jego oczom. Widok dwóch "dresiar" kłócących się o to, która z nich jest większą szmatą był tyleż zabawny co żenujący, dlatego też K. zaprzestał podglądania przez okno, choć przecież tutaj, na Śląsku, ten zwyczaj to prawie część tradycji spędzania wolnego czasu. Włączył więc komputer i znowu stał się członkiem cyberspołeczności o której jedno co można było powiedzieć to to, że trudno było o niej cokolwiek powiedzieć. Tak jak i o samym K., którego wirtualna i rzeczywista postać są tak od siebie odmienne, iż prawo logiki nakazuje przypuszczać, ze w którymś z przypadków K. na pewno udaje kogoś kim tak naprawde nie jest. Ale K. już dawno zdał sobie sprawe, że życie nie jest wcale czarno-białe a prawda jak zwykle leżała gdzieś pośrodku...

22 czerwca 2003   Komentarze (29)
Kontestator | Blogi