• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 31 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum 27 sierpnia 2004

Kto mi wrzucił Szaranowicza na słuchawki...

Aż se dzisjaj wcześniej wstałem coby odrobine zaleczyć narodowe kompleksy (innych nie posiadam !) i conieco polepszyć nadwątlane morale przed zbliżającym się weekendem. Robert K. nie zawiódł moich oczekiwań i kac po wczorajszym maratonie piłkarskim jakby zelżał. W ogóle ostatnio jakby bardziej zajmuje mnie rzeczywistość medialna (czytaj sportowa) niż własna, a kolejna nota tu to bardziej chęć urozmaicenia życia wewnętrznego niż jakkolwiek naiwnie motywowana potrzeba jestestwa pragnącego zmaterializowania (ucyberprzestrzenienia ?!) własnych myśli i refleksji dotyczących tego co tu i teraz. Dopiero co wróciłem ze Szczecina, gdzie tyleż zwiedzałem i poznawałem różne zakamarki portowego miasta co zapewniałem sobie znaczący zwrot w moim życiorysie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to od 5 października dołącze do jakże nielicznego (a przez to jakże ekskluzywnego !) grona blogowiczów, ale w szczegóły na razie się nie zagłębie (nie Magna, nie przejde na wegetarianizm !). Ta wyprawa to w ogóle temat na osobną notke, ale jak słusznie zauważyla Naamah, jak jest dobrze i miło to szersze rozpisywanie się nad tym przychodzi ze sporym trudem, a ja dodam jeszcze od siebie, że wg. mnie wszystko co się na ten temat spłodzi brzmi cokolwiek banalnie i pusto, ale historie z kąpielą w hipermarketowej toalecie i przejazd w pierwszej klasie biletem na osobowy to historie zaiste godne opisania w jakiś bardziej literacki sposób (że nie wspomne o nieudanej próbie wymuszenia od Multikina 2 biletów w cenie jednego ( a właściwie nie tyle biletów co samego wstępu do sali projekcyjnej)) i jak tylko uchwyce jakąś wene to nie omieszkam spłodzić czegoś tyleż prostego w treści co wyszukanego w formie. Rzekłem !

27 sierpnia 2004   Komentarze (14)
Kontestator | Blogi