• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
26 27 28 29 30 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum 23 maja 2004

Kolejna bardzo zwykła notka, o bardzo zwykłym...

K. miał ostatnio mase nauki. Domowa atmosfera jakby nie sprzyjała pogłębianiu kompetencji językowej dlatego też, od czasu polepszenia się pogody upodobał on sobie taki Zabrzański park (tzn. to właściwie deptak, ale park brzmi jakby dostojniej, nie ?!), w którym to przybytku uczył się różnego rodzaju słówek, struktur gramatycznych, rodzajów motywacji i innych mniej lub bardziej abstrakcyjnych przedmiotów. Zabrzański Park miał w sobie także tą zaletę, iż poza walorami przyrodniczymi, byl on źródlem nieskończonej ilości archetypów osobowościowych co pozwalało w dużo łatwiejszy sposób zapoznawać się ze słownictwem na test, który miał sprawdzić umięjętności K. w określaniu bliźnich w języku obcym.

Ułatwień było, aż nadto. A to straszliwie "narrow minded" dziadkowie dysputują o sprawach politycznych, a to dłusonogie "vain" dziewczęta dyskutują o akcesoriach z katalogu Avon, a to wyjątkowo "tender" młoda mama na spacerze z całkiem "obedient" (jak na swój ejdż) pociechą, tudzież kilkuosobowa "petty" grupka podniecająca się jakąś nową grą. Nie wspomne jeszcze tysięcy "affectionate" pieprzonych parek, które bardzo często zajmują wszystkie ławki, i K. może czasem sprawiać troche pedofilskie wrażenie (pedophilic impression ?!), kiedy tak siada na huśtawkach obok niczego nieświadomych i troche zlęknionych "sweet little kindergarten members". No, ale mniejsza o szczegóły ! Kiedy K. uczył się tych przymiotników to na ławce siedział i wtedy podszedł do niego jakiś wyjątkowo "strange looking guy"

- Koleżko ! Można przeprosić ?

- Słucham ?! - odpowiedziałem "calmly".

- Nie chciałbym przeszkadzać, ale zbieram właśnie na zupke i brakuje mi 90 groszy, może wspomógłbyś w potrzebie.

- Nie mam pieniędzy - odparłem trochę sucho, chcąc zagłębić się w nauce (kłamałem ! tak naprawdę miałem w kieszeni jakieś 3 zł , ale to miało być na jakieś łakocie w Biedronce !).

- A, to bardzo przepraszam...

I poszedł. K. zdziwiła zadziwiająca uprzejmość i brak natarczywości ze strony "pana od zupki". Pomyślał, że może to faktycznie jakiś wygłodniały poczciwiec, który w przeciwieństwie do wszelkiej maści oszustów naprawde cierpi z niedożywienia. Przypomniało mu się, że ma w plecaku niezjedzone kanapki, a jako, że strasznie on bywa "light-hearted" i "generous" (przyp. notka o piesku, kanapce i dachu samochodu ) to kiedy jakieś 5 min później znowu zauważył dziwnego Pana zagadnął grzecznie.

- Jeśli Pan chce to mogę się podzielić drugim śniadaniem ?

- Nie dziękuje, ja tylko na zupkę...

Po czym zniknął w otchłani pobliskiej kamienicy, by z bliżej nieokreśloną grupką "gourmets" skonsumować dobre i tanie wino porzeczkowe.

Jak w każdej opowieści będzie jeszcze morał !

Strasznie "fussy" jest dzisiejsza starszyzna ! Dobranoc.

 

 

23 maja 2004   Komentarze (20)
Kontestator | Blogi