LOVE IS ONLY A FEELING
Korzystając z okazji, że pora już późna, i weekend się zaczyna chciałbym wyrazić swe wielkie zadowolenie powodowane faktem, iż nic mnie nie strzyka, nic mnie nie smuci, nie nudzi nawet i do tego potrafię całkiem klarownie i przejrzyście odbierać ten najlepszy ze Światów. Ja wiem, że ponoć lepiej być smutnym człowiekiem niż zadowoloną z siebie świnią (Pan od myślenia, o myśleniu innych nam tak na wykładzie zapodał)
, ale z drugiej strony okazji do potaplania się w błocku miałem ostatnio tak niewiele, iż celebruje każdą chwilę, w której moje superego jest tak obleśnie przerośnięte. Niech mnie ktoś przytuli !