• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum 11 kwietnia 2004

Moja Mała Schizofrenia - w nowym, Świątecznym...

Wrodzona grzeczność nie pozwala mi na pozostanie obojętnym wobec Wielkanocnej aktywności, a z drugiej strony nie mniej wrodzona "ekskluzywność" nie pozwala na wymyślenie czegoś bardziej twórczego (mając też na uwadze fakt, że świadom jestem tego, że nikt nie przebije wczorajszej laurki Sanga) czy inspirującego, dlatego też bez ogródek i zbędnych ozdobników przejde do sedna sprawy, którym są życzenia, brzmiące tak samo jak inne, ale będące tak wyjątkowe jak wyjątkowy jest każdy z nas, a zwłaszcza ja ! Dodam jeszcze, że chyba jako ostatni obywatel III RP obejrzałem wczoraj Pasję i choć nie zmieniła ona mego światopoglądu to - przynajmniej dzisiaj - pragnąłbym stać się lepszym człowiekiem, a przynajmniej być lepszym w sprawianiu pozorów bycia lepszym, gdyż jak wszyscy dobrze wiemy, a jak mawiają Angole i Jankesi "nothing is as it seems", a jeśli nawet nie wiemy to i tak prędzej czy później tego stanu świadomości doświadczymy, ale mając na uwadze fakt, że nastał wielce radosny czas obżarstwa itp. to proponuje, aby odrzucić na tą chwile rozważania natury egzystencjalnej i skupić się na nieco bardziej wysublimowanej formie wegetacji polegającej na napychaniu sobie żołądka tylko tym co nam smakuje i choć już nie wiem o czym jeszcze pisać, to jeszcze nie przestane, gdyż przypuszczam, że w czasie Świąt nudzicie się nie mniej niż ja i wiem, że w takiej sytuacji czytanie nawet najbardziej bezsnesownych wynurzeń potrafi być zajmujące (gdyby się zdarzyło, że macie coś w planach to po prostu to skomentujcie i nie czytajcie dalej, gdyż reszta notki będzie utrzymana w podobnym tonie i najprawdopodobniej nie wniesie niczego nowego w wasze życie wewnętrzne czy sposób postrzegania rzeczywistości (co najwyżej - podobnie jak w poslance Blochowiak - ograniczy wasze zdolności poznawcze), a tylko poda w jeszcze większą wątpliwość Waszą wiare w gatunek ludzki, który to gatunek idealny nie jest, ale jest jedynym, z którym obcowanie może Wam dać rozkosz fizyczną, a nawet jeśli nie są jedynymi to są jedynymi, o których będziecie mogli opowiedzieć innym homo sapiens bez narażania się na podejrzenia o bycie zwierzojebcą tudzież innym sodomistą, napiętnowanym przez okoliczne towarzystwo i odrzuconym przez społeczeństwo, koniec nawiasu). Ale ja nie o świnstwach chciałem ! Nurtuje mnie kwestia powiedziałbym, nie mniej kontrowersyjna, ale jednak inna, a konkretniej kwestia wulgaryzowania wypowiedzi czy nadawaniu jej charakteru obscenicznego dla osiągnięcia konkretnego efektu psychologicznego (coś czuje, że tak zatytuluje swoją ewentualną prace magisterską !)! No więc kiedyś wydawało mi się, iż stosowanie tego rodzaju rozwiązań stylistycznych zarezerwowane jest dla małowyedukowanych indywiduów, którzy przekleństwa stosują jako ekwiwalenty słów, których w danym momencie im brakuje, by stworzyć pełne (albo przynajmniej udające takowe) zdanie, ewentualnie, zastępowały przecinki w opowieściach o tym jak to : poseksiłem, skonsumowałem, wydalilem, ale odkryłem niedawno, że na pewnym etapie rozwoju intelektualno-emocjonalnego, wulgaryzmy są często ostatnim (jedynym ?) sposobem na to, by właściwie zaakcentować najważniejsze kwestie naszego przesłania i dodać wypowiedzi tzw. "mięsa", co może w teorii brzmi malo przekonywująco, ale w praktyce sprawdza się znakomicie. W zamyśle, ten problem miał być nieco bardziej rozwinięty, ale pomyślałem sobie, że jako nieprzeciętne bystrzaki (a jeśli jesteś bystrzakiem to zgloś się do "Dzieciaków z klasą" przyp. Martyna Wojciechowska !) dopowiecie sobie resztę, poza tym późno już, a wbrew pozorom, rozwijanie tego wątku pochłania spore pokłady mojego topniejącego potencjalu intelektualnego. Teraz to już naprawde nie wiem co pisać. Wesołych !

11 kwietnia 2004   Komentarze (12)
Kontestator | Blogi