• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

kontestator

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Kategorie postów

  • kino-muzyka-sport (1)
  • ulubione (12)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Listopad 2010
  • Październik 2010
  • Kwiecień 2010
  • Grudzień 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002

Archiwum 16 kwietnia 2003

ABCDEFGHIJKLOMNOPQRSTUWXYZ - caps lockiem...

 

 

 

Times like this - Foo Fighters. Najlepszy rockowy kawałek jaki mialem okazje usłyszeć w tym roku. 100 x lepsze niż prozac i cała masa innych gównianych używek od piw w Biedronce po 1,30 poczynając, na kolumbijskiej kokainie po kila tys. $ za gram, kończąc. Zazwyczaj tylko "między wierszami" wspominam o tym co ciekawego udało mi się usłyszeć, przeczytać czy zobaczyć, ale stopień zajebistości ( tak nie lubie tego zwrotu, ale z drugiej strony tylko to określenie jest własciwe by w zwięzły sposób wyrazić moją opinie o tym utworze) tego genialnego kawałka tak mnie poraził, iż uznałem za niezbędne poświęcenie mu dużo więcej miejsca niż w innych przypadkach. No to tyle o moich zboczeniach muzycznych, którymi bardzo chce was zarazić, bo może wtedy swoją ulubioną muze mógbym uslyszeć w jakimś profesjonalnym, a co za tym idzie, komercyjnym medium. Teraz będzie o prozie życia. Wróciłem z Dni Otwartych na Uś i już wiem, że po raz 3 jestem gotów stawić czoła potencjalnym przeciwnikom w walce o 5 lat taniego imprezowania w akademikach, ciągłego opieprzania się, życia na koszt podatników, szprycowania się amfetaminą przed ważnymi egzaminami, łatwych wyjazdów do USA w celu podjęcia nielegalnej pracy i uznanie w oczach rodziny, która po moim ewentualnym sukcesie przyzna zapewne, że "jednak nie taki tępy na jakiego wyglądał" ! Znaczy się w końcu czuje, że jestem gotów aby przyłożyć się do egzaminów wstępnych na studia Taa... Po raz pierwszy czuje się w pełni zdeterminowany by osiągnąć cel i po raz pierwszy wiem na co chce się dostać ( socjologia reklamy i komunikacji społecznej - egzamin ustny dotyczący podstawowych pojęć z zakresu wiedzy o społeczeństwie i o kulturze oraz umiejętności interpretowania testów z tego zakresu, w zeszłym roku było ponad 9 os. na jedno miejsce ! ) i mam wielką nadzieje ów cel zrealizować. Roczniki 82 i 83 okazały się ponad moje siły (a może lepiej było by napisać, że nie bardzo chciało mi się z nimi powalczyć (ohydny "wyścig szczurów" tfu!) ale teraz wiem, że zła karta musi się odwrócić. Rocznik 1984 już dawno sobie rozpracowałem !!! Nieważne czy przyjdzie mi się zmierzyć ze śląskim odpowiednikiem Marcychy, Magny czy Sanga ! Jako jednostka zaprawiona w bojach użyje najbardziej przebiegłych metod, i najbardziej wyrafinowanych intryg by odprawić z kwitkiem swoich potencjalnych konkurentów ! Nie pomogą im ani 4+ z matmy, ani zawieszone kwasy (cokolwiek miało by to znaczyć !!!), ani nawet podważanie mojego heteroseksualizmu (swoją drogą sang, to przecież ty głosisz wszem i wobec swoje uwielbienie do waflów !!!) ! Jestem głodny sukcesu i za jakieś 2 i pół miesiąca swój apetyt zamierzam zaspokoić.Tymaczasem ide spać snem sprawiedliwego, snując plany o karierze szefa działu marketingowego w Coca-Coli ! Dobranoc...

16 kwietnia 2003   Komentarze (6)
Kontestator | Blogi