Skecz o najzabawniejszym kawale na Świecie...
Albo nie ! Będzie o Piątkach. Piątek to mój ulubiony dzień tygodnia. No ! To tyle o tym. Co ja to jeszcze chciałem ? Sam nie wiem. Czuje pustke wewnętrzną. Co gorsza jestem przy tym, do bólu schematyczny. Jak ktoś pisze, że mu źle to zawsze może sobie pomyśleć, że jego dół jest w jakiś sposób oryginalny i wyjątkowy a pustka jest wszędzie taka sama, nie można nie mieć "inaczej" ( nie mieć inaczej to powinno znaczyć, że się to coś ma ale ja miałem na myśli takie normalnie niemienia, mam nadzieje, że rozumiecie o co mi chodzi ).
....................................................................................................
Chyba rzeczywiście już wszystko powiedziano. Teraz można tylko parodiować, nadinterpretować, nadawać nowe znaczenie, wyszydzać i kontestować :) Już nie pamiętam kto to powiedział, ale po raz pierwszy w pełni rozumiem to zdanie : "Największą zbrodnią XX wieku było wyplewienie analfabetyzmu". I choć w obliczu tragedi holocaustu czy działalności faszystów i komuchów, pod każdą szerokością geograficzną, te słowa zdają się być idiotyzmem to jednak nie można oprzeć się wrażeniu, że coś jest na rzeczy. Nie wiem czy nie robie we własne gniazdo, ale nie moge oprzeć się wrażeniu, że fakt, iż nieomal każdy mieszkaniec tzw. cywilizowanego Świata jest w stanie czytać i pisać jest jednym z najważniejszych powodów dla którego tak wielu z nas "odpierdala" i tak niwielu potrafi odnaleźć szczęście i radość życia choć paradoksalnie na tym Świecie nigdy wcześniej nie było lepiej niż jest teraz. Teraz już wiem z czego wynika to zagubienie. Każdy ma coś do powiedzenia a nie każdy powinien. Nadeszły czasy kiedy każdy ma prawo i zdolności przekazać coś innym, a zwyczajnie nie każdy jest osobą, która ma w tej mierze jakiekolwiek kompetencje. To tak jak z sytuacją kiedy ludzie, po zakupieniu Poradnika Medycyny czy Małego majsterkowicza pragną wcielać się w role lekarza czy inżyniera. O co konkrtenie mi chodzi ?! Ludzie, którzy nie potrafią pisać wysyłają fałyszwe sygnały do tych, którzy ich czytają (to samo dotyczy każdej innej formy komunikacji) . Tysiące myśli wzajemnie sobie przeczą i wykluczają siebie nawzajem. Część z nich wynika z oczywistego faktu relatywności danego zjawiska, ale większość to zwyczajne bicie piany i chęć zaistnienia przez to, że będzie się miało na dany temat zdanie inne niż wszyscy. Nitk w dzisiejszych czasach nie może być autorytetem bo przecież musiało by się to odbyć kosztem tych przeciętnych i schematycznych.Najlepsze w tym wszystkim jest to, że pisząc tego bloga prawdopodobnie dokładam swoją cegiełke do rozbudowywania całego tego umysłowego bajzlu, o którym pisze. No, ale z drugiej strony rachunek prawdopodobieństwa wskazuje na to, że pośród milionów opini, przynajmniej jedna osoba powinna wyrażać tylko te słuszne i te zgodne z szeroko rozumianą prawdą. Jeśli dane mi będzie być kimś takim to nie omieszkam was o tym poinformować i nawrócić na właściwą droge. To tyle na dziś. Dobranoc.
pees. Bajki na razie nie będzie bo zupełnie straciłem inwencje. Jeżeli ktoś czuje się na siłach to może wymyślić jakieś alternatyne zakończenie. To tyle na dziś. Dobranoc.