Ojczyzne kochać trzeba i szanować... czyli...
Właśnie sobie flage wywiesiłem ! Fajna jest ! Taka konkretna ! Duża, biało-czerwona, co prawda bez orzełka, ale za to na kijku i jedyna (jak na razie) na osiedlu ! Kiedy tak sobie na NIĄ patrze, jak tak dumnie powiewa ten nasz symbol tożsamości narodowej, naszej tradycji, i wszystkiego co w tej nacji szczytne i piękne, to zupełnie zapominam o całym tym gównie, którego produkcją w lwiej części zajmują się ludzie, z którymi (zwłaszcza dzisiaj) łącze się we wspólnocie historyczno-kulturowej ! Kurwa ! Miałem bez złośliwości i bez jadu, ale poziom frustracji powodowany wydarzeniami ostatnich tygodni i wieloletnie doświadczenie w obcowaniu z "rodakami" sprawia, iż jedynym zmysłem, który może tak zupełnie szczerze i w 100 % zapewnić o swojej radości i satysfakcji powodowanej dzisiejszą uroczystością, jest ten estetyczny. Inna sprawa, że nic nigdy nie jest czarno-białe, i obok masy zsypu znajdujemy całą mase wartościowych jednostek, które pozwalają mi wierzyć w lepsze jutro Najjaśniejszej Rzeczypospolytej. Wracając zaś do tematu flagi. Fajna jest...
Dodaj komentarz