Nie powiem nie, jak mówiom. Nie powiem nie......
Ja tylko chciałem po raz 100000 napisać, że nie wiem co napisać, gdyż zakończona właśnie sesja wycisnęła ze mnie resztki entuzjazmu i chęci do życia, że o zdolności do zaskoczenia Was jakimś porażającym tekstem nie wspomne. Proza życia rules, jak mówiom. Wakacyjne plany - delikatnie mówiąc - sie zjebały i jeżeli nie chce ściągania nowej muzyki z internetu uczynić głównym celem kolejnych dni to powinienem ruszyć dupsko, ale jak wspomniałem na początku, mój obecny stan nie pozwala mi na wstanie i dokonanie porannej toalety przed 14, a co dopiero mówić o przywdziewaniu firmowego uśmiechu i zaglądaniu to tu, to tam zapytując : " Dzień dobry ! Jestem młodym, pełnym inwencji, entuzjastycznie nastawionym do życia człowiekiem, który nie marzy o niczym innym jak porobić u was cokolwiek w jakiejkolwiek porze za jakkolwiek najniszższą krajową ! Znajdziecie coś dla mnie ?! " O nie ! Przydomek zobowiązuje. Na razie ograniczam się do wysyłania CV w ramach odpowiedzi na internetowe ogłoszenia sprzedawców wykałaczek i handlarzy kartami do telefonów komórkowych (jak tak na to wszystko patrze to najlepszym zajęciem wydaje się być szukanie roboty innym, przemyśle to jeszcze), ale jak już się doprowadze do stanu używalności to ani myśle zajmować się czymś za co nie placą przynajmniej 10 PLN za godzinke ! Tytułem zakończenia chciałem oznajmić, że jeśli szukacie kogoś do pielęgnacji ogródka, albo umycia automobila to możecie dać znać (ceny usługi do uzgodnienia). Koniec notki.
A i jeszcze: mrrs, 900 mówisz? A ja juz od poniedziałku do pracy, to będzie wesoło! (i tak mi tyle nie dadzą, heh)
Dodaj komentarz